środa, 14 stycznia 2015

o Zu ..

... pierwszy rok najintensywniejszy pod względem zmian? podpisuje się pod tym obiema rękami! .. a w ostatnim czasie to już szczególnie.. nie wiem kiedy się to dzieje.. szalone tempo .. pierwsze raczki Zuzanki.. nagle w ciągu jednego, dwóch dni bez problemu przemierzony odcinek z jednego końca pokoju do drugiego.. pierwsze próby stawania w łożeczku.. ledwo co obniżyliśmy je do podłogi.. a wystarczyło odwrócić się na kilka sekund, żeby rozłożyć ręcznik do kąpieli .. i oto proszę córka stoi! sama .. zaczepnie puszczając się szczebelków .. teraz, aby rozwijać swoją nowo nabytą umiejętność wykorzystuje sofę, krzesło, ojca, matkę .. czy to dzień czy noc to bez znaczenia.. każda pora dobra! .. szybko się nudzi .. kilka sekund.. tyle trwa zainteresowanie zabawką.. po tym czasie domaga się o nową rozrywkę.. często szuka jej sama .. poza matą świat znacznie ciekawszy.. leżaczek jest niczym "karny jeżyk" tak znielubiany ;-) szafki.. uchwyty.. wspomniana wcześniej sofa.. krzesło.. stół.. no to chyba "zaczęło się" jak to niektórzy ostrzegali .. ;-) .. no dobra domyślam się, że to dopiero początek.. ale i pierwsze wyzwania wychowawcze.. ile ona próbuje na nas wymusić! chce rządzić! .. prawdziwe żywe sreberko.. spać w nocy drugiemu nie da, kiedy jej się spać nie chce.. zjeść sniadania nie da.. bo domaga się zainteresowania.. zmienić pieluchy sobie nie da.. bo ile można leżeć! .. najbardziej lubię jej monologi.. mogłabym ją tak obserwować godzinami.. i godzinami wymieniać co uwielbia, a za czym nie przepada.. rośnie oj rośnie nam córa :-)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz