środa, 31 grudnia 2014

Szczęśliwego Nowego Roku !!!

.. 365 spokojnych, radosnych, szczęśliwych dni! .. oraz wystarczającej determinacji, aby stawić czoła wszelkim wyzwaniom i wiary w to, że ten Nowy będzie lepszy od poprzedniego.. bez względu na to, jaki on był.. niech będzie lepszy! ..


.. pierwsza sylwestrowa impreza Zu.. wymaga oprawy.. sukienka, czapeczki, balony, zimne ognie .. muzyka i "kinder party" ! .. a my? doborowe towarzystwo .. pyszne jedzenie i.. fun po naszemu.. rodzicielskiemu .. ;-)


wtorek, 30 grudnia 2014

podsumowanie starego roku ...

.. jutro żegnamy stary rok.. nadejdzie nowy.. a wraz z nim nowe wyzwania.. ten mój obecny obfitował w wiele zmian.. tych mniejszych.. i tych większych.. największą z nich z pewnością była zmiana dotychczasowego życia.. największym wydarzeniem.. narodziny córki.. a największym wyzwaniem .. macierzyństwo.. w jednej chwili zostałam mamą i mój świat stanął na głowie.. taki poukładany był.. a urodziła się ONA.. i zburzyła ten spokój .. szczęśliwa żona.. praca w zawodzie.. końcówka studiów magisterskich.. życie towarzyskie.. pragnienie bycia mamą pojawiło się znienacka.. z drżeniem rąk i przyspieszonym biciem serca wręczałam pozytywny test ciążowy drugiej połówce.. później snucie wizji cudownego życia we troje.. radość z rosnącego brzuszka i każdego kolejnego zdjęcia z USG.. i nadszedł ten dzień.. ten moment.. przyszła na świat nasza córka.. cudowne pierwsze chwile.. we troje (nie mam złych wspomnień ze szpitala.. wręcz przeciwnie.. ) ... wypis do domu.. i nagle BUM!!! .. pierwsze zderzenie z rzeczywistością.. dotarło do mnie, a raczej docierało każdego dnia długo i powoli, że stałam się i jestem odpowiedzialna za drugiego człowieka.. macierzyństwo wymaga poświęcenia.. każda mama wie o tym doskonale.. czy zmienia nas jako osobę? .. może.. narzuca to i owo, co nieuniknione.. zdarzają się gorsze chwile, dni .. czasem pojawia się tęsknota za dawnym życiem.. ale tylko czasem i to na chwilę.. bo już za moment uświadamiasz sobie, że tak naprawdę nie chcesz już inaczej żyć.. to czego najbardziej potrzebujesz do szczęścia już masz .. na wyciągnięcie ręki..  ot takie podsumowanie tego mojego starego roku.. 




poniedziałek, 29 grudnia 2014

przepis na WYJĄTKOWE święta ..

.. mój jest niepowtarzalny.. tak jak i zapewne każdego z Was.. każda potrawa bez soli traci smak.. moje święta straciłyby na wartości gdyby nie ONI.. moja rodzina.. jestem szczęściarą, bo nie zabrakło żadnego z ICH członków w te święta.. a dzięki naszej CÓRCI nabrały całkiem innych kolorów i smakowały wybornie.. to ONA była ich dopełnieniem.. prawdziwą wisienką na świątecznym torcie..

.. co sprawiło, że były takie wyjątkowe i już zawsze wspomnienia o nich będą wywoływały mój/nasz uśmiech? ..
.. wiele zachowań, reakcji, akcentów.. to ŚMIECH naszej córy na widok choinki .. BŁYSK W OCZKU wywołany przez pierwsze gwiazdkowe prezenty.. UŚMIECH przez piosenkę Perfect - Bóg narodzi się (tu) .. RADOŚĆ z wyskakującego z pudełka świątecznego misia.. ZASKOCZENIE, kiedy do małej rączki został podany opłatek.. PIERWSZE kroczki, a raczej "RACZKI" .. REAKCJA na (po raz pierwszy) podaną cytrynę (żadnego grymasu!) .. PORANKI pełne pieszczot i przytulanek .. wspaniałe PREZENTY dla nas.. książki.. ubrania.. kosmetyki.. akcesoria do domu.. i PREZENT, którego nikt się nie spodziewał.. przepiękny ALBUM z równie pięknymi zdjęciami z chrzcin.. niezwykle dopracowany.. pełen profesjonalizm.. D. dziękujemy!!! .. wzruszające ŻYCZENIA podczas dzielenia się opłatkiem.. JAJECZNICA i ukochane TOSTY przez drugą połówkę przygotowane.. i  BARSZCZ (wymagający niebywałego poświęcenia w tym roku.. do 3 nad ranem) .. wspólne ZABAWY z dziadkami .. ciociami.. wujkami.. kuzynkami.. ROZMOWY o życiu.. i ŻARTY.. PIERNICZKI wspólnie z drugą połówką upieczone .. późne WIECZORY WE DWOJE.. cudowna wigilijna SUKIENKA Zu .. świąteczne PUSZKI NA CIASTKA upolowane w Tchibo .. CYPRYSIK, bez którego powrócić ze świątecznych zakupów nie mogłam.. nie chciałam .. CHOINKA do sufitu .. świąteczne ŚWIECE..  SKANDYNAWSKI PAPIER do pakowania prezentów.. RMF święta i kolędy .. KSIĄŻKI i FILMY w klimacie świątecznym utrzymane .. długooo wyczekiwana KĄPIEL z bąbelkami, świecami i lampką wina .. OBSERWOWANIE Zuzanki podczas zabawy.. z udziałem nowych zabawek .. ŚNIEG, który zaczął sypać w drugi dzień świąt...

.. przygotowania do świąt trwały bardzo długo.. kilkakrotnie zmieniał się wystrój salonu i sypialni, zanim został ten właściwy .. a kiedy już nadeszły święta.. trwały nie 3 dni ( wigilia to dla mnie już święta) .. a 5.. do wczoraj .. i na zawsze zostaną w pamięci.. bo to przecież pierwsze święta we TRÓJKĘ .. piękne wspomnienia i zdjęcia, których całe mnóstwo.. będą wspaniałą pamiątką dla naszej całej rodziny ..





























wtorek, 23 grudnia 2014

co u nas ? ..

.. zastanawiam się nad usunięciem poprzedniego postu.. bo w rezultacie kąpieli długiej nie wzięłam, a tylko mnie drażni ;-) .. czekoladki obrzydły.. za to do kawy zapałałam jeszcze większą miłością.. przespane noce to już historia .. Zuzanka uznała, że środek nocy to najlepsza pora na zabawę.. a kiedy delikatnie próbujemy jej dać do zrozumienia, że to nie pora zabawy, a snu .. funduje nam dodatkowe atrakcje.. w ciągu dnia chodzę jak.. hmm zombie?.. wszystkie czynności wykonując mechanicznie.. z utęsknieniem spogladając w stronę łóżka.. a przecież zbliża się najpiękniejszy czas w roku.. tym bardziej, że w końcu jesteśmy we trójkę.. dom wysprzątany.. odświętne ubrania wiszą w szafie.. drzewko przystrojone.. dookoła pełno świec.. prezenty "czekają", choć jeszcze nie zapakowane.. pierniczki "czekają" .. choć nie udekorowane.. (czasu chyba braknie) .. tak czy tak nie mogę doczekać się już tych świąt.. będą cudowne, nawet jeśli nie "dospane" .. poza tym dociera do mnie, że Zu to nie jest już niemowlak.. to mała dziewczynka. która ma już swój "charakterek".. swoje przywyczajenia, nawyki, ulubione zabawki, zabawy, wygłupy.. co innego ją bawi, co innego smuci.. jeszcze co innego złości.. wiele próbuje już wymuszać (trzeba mieć się na baczności!) .. coraz częściej występuje charakterystyczny płacz bez łez.. nasza córa rośnie.. tylko dlaczego tak szybko ?! (chyba staje się monotonna).. 


piątek, 19 grudnia 2014

... bez grzechu .. w pełni zasłużyłam!

.. a wieczorem ...

.. z bąbelkami.. maseczką.. lampką wina .. to MÓJ WIECZÓR! ...

czwartek, 18 grudnia 2014

przedświąteczna gorączka (?!) ..

.. czasu mało.. (za) mało dla Zuzanki .. mało dla drugiej połówki .. dla siebie wogóle.. na książkę.. na film..   tydzień upływa pod hasłem "SPRZĄTANIE".. nie ogarnianie .. sprzątanie.. nie jest lekko, ale staram się wszystko pogodzić.. Zuzka najważniejsza .. odrywam się.. bo to herbatkę trzeba zaparzyć .. bo to już czas na obiadek.. bo Zu się kręci.. pewnie jej się nudzi .. a konik na biegunach samotnie spogląda w naszą stronę.. to zabawa ze smoczkiem.. bo to takie "fajne", kiedy Zu rzuci smoczkiem, a mama go szuka i podnosi :-D to znowu uczymy się robić "pa-pa" (udało się wczoraj aż 2 razy!) .. to sobie rozmawiamy.. to trzeba podrzucić nową zabawkę, bo "stara" się już "przejadła" .. myślałam, że te moje generalne porządki przedświąteczne będą graniczyć z cudem .. ale jakoś idzie .. salon gotowy.. sypialnia też.. dziś łazienka.. na koniec mycie okien.. podłóg.. wsparcie przede wszystkim.. dobrze, że JEST(eś)... dzielimy się obowiązkami.. popołudniami i wieczorami to tata zajmuje się córą.. zabawa.. kąpiel.. kolacja.. usypianie.. byle do końca tygodnia.. a potem już tylko dekorowanie pierniczków i ubieranie drzewka w salonie.. oo i pakowanie prezentów.. a święta upłyną pod hasłem "LENISTWO".. ;-)


niedziela, 14 grudnia 2014

o naszym łakomczuchu ..

.. który wciąż nas zaskakuje .. co nowego przyjmuje to z uśmiechem.. nasza córa to zadaniowiec.. dostaje zadanie do wykonania "zjeść!" i zjada! ze smakiem! wszystko! bez wyjątku! .. jak każda początkująca (i zapewne nie tylko) mama, miałam obawy jak Zuzanka zniesie te kolosalne zmiany w diecie .. do tej pory przecież tylko mleko .. gotując pierwsze marchewki biłam się z myślami.. "jak zareaguje?", "czy jej posmakuje", "połknie czy wypluje?" .. jak bardzo się myliłam! .. zjadła ze smakiem i jeszcze podziękowała! UŚMIECHEM! .. i tak codziennie, lub co drugi, czasem co trzeci dzień wprowadzałam nowe WARZYWO .. wyszła nam z tego niezła zupa jarzynowa :-) Zu jadła zarówno miksy, jak i każde warzywo z osobna (dla poznania smaku).. pietruszka korzeń.. por.. seler.. ziemniak.. kalafior.. brokuł.. dynia itd .. oczywiście zgodnie ze schematem żywienia co kiedy wprowadzać i w jakich ilościach .. przyszedł czas na MIĘSO.. a straszyli oj straszyli, że z mięsem już tak łatwo nie pójdzie .. przygodę zaczęłyśmy od królika .. wiadomo z początku w bardzo małych ilościach, więc z pewnością nawet go nie poczuła.. potem zwiększyłyśmy.. i znów zwiększyłyśmy (za zgodą pediatry.. Zu ma anemię.. uwierzycie?) .. doszły komplementy "mm" "amm" .. o OWOCACH nie rozpisuje się, je każdy ... RYBY? uwielbia! .. żółtka JAJ? nie ma problemu! .. a od wczoraj za pozwoleniem pediatry zajada się KASZĄ JAGLANĄ .. i to jak zajada! brak apetytu? nas ten problem nie dotyczy! zawstydza nas.. zjadać wszystko.. bez przypraw.. motywuje .. do zdrowego odżywiania się .. czyż nie wspaniałe mamy dziecko?



środa, 10 grudnia 2014

wiEEElkie odliczanie ..

... i tak samo wiEEElkie przygotowania .. Święta Bożego Narodzenia to magiczny czas .. a TE będą szczególne.. bo jest z nami ONA .. córa nasza.. nasz promyczek... odkąd tylko zostałam żoną dbałam o odpowiednio świąteczny klimat.. wyniosłam to z domu.. poddaje się bez żadnych wyrzutów sumienia tej, jak to niektórzy nazywają KOMERCJI .. dla mnie to możliwość wyboru, aby każdy kąt w domu był wyjątkowy .. co prawda portfel "kurczy się" w błyskawicznym tempie, ale przecież święta są RAZ W ROKU.. musi być WYJĄTKOWO.. gromadzę świąteczne bibeloty.. słucham świątecznych kawałków (ach ten Michael Buble!) .. myślę nad nowymi, świątecznymi ozdobami na choinkę .. i prezentami .. dziś WIELKIE PIERNICZENIE .. nie mogę się doczekać.. ten zapach przypraw korzennych unoszący się w całym domu tylko ten jeden jedyny raz w roku ... od rana już mam cudowny nastrój .. taki przedświąteczny.. chociaż wiem, że GORĄCZKI przedświątecznej też nie uniknę .. w planach WIELKIE PORZĄDKI .. Zuzanka śmieje się z tańczącej do świątecznych przebojów mamy .. przygląda się dekoracjom.. nie mogę się doczekać, aż w salonie stanie nasza ZIELONA piękność .. przypuszczam, że wywoła najpiękniejszy na świecie UŚMIECH .. tak, jak i pierwszy śnieg ..  świąteczna skarpeta na prezenty .. pluszowy Mikołaj .. piżamka renifera .. i wiele wiele innych atrakcji świątecznych... i .. tak jak Varius Manx nucę sobie Hej ludzie idą święta! (klik) ..

 .. NAJPIĘKNIEJSZA BOMBKA na świecie, która ujrzała światło dzienne.. jest NIEZWYKŁA, bo wykonała ją MOJA MAMA .. dla Zuzanki .. kochana BABCIU doceniamy ten OGROM pracy!