niedziela, 14 grudnia 2014

o naszym łakomczuchu ..

.. który wciąż nas zaskakuje .. co nowego przyjmuje to z uśmiechem.. nasza córa to zadaniowiec.. dostaje zadanie do wykonania "zjeść!" i zjada! ze smakiem! wszystko! bez wyjątku! .. jak każda początkująca (i zapewne nie tylko) mama, miałam obawy jak Zuzanka zniesie te kolosalne zmiany w diecie .. do tej pory przecież tylko mleko .. gotując pierwsze marchewki biłam się z myślami.. "jak zareaguje?", "czy jej posmakuje", "połknie czy wypluje?" .. jak bardzo się myliłam! .. zjadła ze smakiem i jeszcze podziękowała! UŚMIECHEM! .. i tak codziennie, lub co drugi, czasem co trzeci dzień wprowadzałam nowe WARZYWO .. wyszła nam z tego niezła zupa jarzynowa :-) Zu jadła zarówno miksy, jak i każde warzywo z osobna (dla poznania smaku).. pietruszka korzeń.. por.. seler.. ziemniak.. kalafior.. brokuł.. dynia itd .. oczywiście zgodnie ze schematem żywienia co kiedy wprowadzać i w jakich ilościach .. przyszedł czas na MIĘSO.. a straszyli oj straszyli, że z mięsem już tak łatwo nie pójdzie .. przygodę zaczęłyśmy od królika .. wiadomo z początku w bardzo małych ilościach, więc z pewnością nawet go nie poczuła.. potem zwiększyłyśmy.. i znów zwiększyłyśmy (za zgodą pediatry.. Zu ma anemię.. uwierzycie?) .. doszły komplementy "mm" "amm" .. o OWOCACH nie rozpisuje się, je każdy ... RYBY? uwielbia! .. żółtka JAJ? nie ma problemu! .. a od wczoraj za pozwoleniem pediatry zajada się KASZĄ JAGLANĄ .. i to jak zajada! brak apetytu? nas ten problem nie dotyczy! zawstydza nas.. zjadać wszystko.. bez przypraw.. motywuje .. do zdrowego odżywiania się .. czyż nie wspaniałe mamy dziecko?



6 komentarzy:

  1. Bardzo wspaniale! ;-) Lepiej ze wcina wszystko, bo z niejadkiem nie wiem jak moznaby sobie poradzic... Mnie na szczescie ten problem nie dotyczyl przy pierwszym dzieciatku i mam nadzieje ze z drugim pojdzie rownie gladko! ;-) Pozdrawiam i smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tego życzę! :-) dziękujemy i pozdrawiamy! ;-)

      Usuń
  2. pozazdrościć! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. oglądając zdjęcia Twojej córy wnioskowałam że jest podobna do taty bo nie zauważałam podobieństwa do Ciebie, na tym natomiast cała mamusia, piękna jest. Super że się tak ładnie wszystkim zajada :) a jak długo karmiłaś piersią ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miło mi! :-) fakt wszyscy w Zuzi widzą mojego męża a ja .. muszę się zadowolić kolorem oczu, kolorem włosów, gęstymi brwiami i .. stópkami :-D piersią karmiłam 3 miesiące .. ale to było karmienie chyba bardziej dla mnie.. tego poczucia, że jest tylko moja .. bardzo to lubiłam.. ile przepłakałam wie tylko mój mąż .. od początku nam było nie po drodze.. nasilona żółtaczka.. cały czas spała.. nie mogłam jej wybudzić, co wybudziłam "pociumkała" dwa razy usnęła.. potem odwodnienie.. szpital.. fototerapia.. laktator dzień i noc.. po powrocie ze szpitala od piersi zaczynałam, ale i tak kończyłam na butelce.. potem pokarmu już mniej musiałam włączyć mieszankę.. za każdym razem jak sobie o tym przypomnę to boli, ale wiem że robiłam wszystko co mogłam, żeby chociaż przez te 3 miesiące dostawała moje mleko .. nie zniechęcałam się.. zawsze zaczynałam od piersi, ale moja córa była już odzwyczajona, może gdybym się uparła.. ale już raz dziecko mi się odwodniło, więc po prostu bałam się .. jak czułam tak robiłam, żeby tylko przybierała na wadze i rozwijała się.. chciałam karmić jak najdłużej.. komentarze w stylu "daj cycusia! cycuś najlepszy! jak będzie głodna to zje! " bolały .. tyle to problemów z jedzeniem było a teraz tyle potrafi zjeść i wszystko! pozdrawiam!

      Usuń