wtorek, 23 grudnia 2014

co u nas ? ..

.. zastanawiam się nad usunięciem poprzedniego postu.. bo w rezultacie kąpieli długiej nie wzięłam, a tylko mnie drażni ;-) .. czekoladki obrzydły.. za to do kawy zapałałam jeszcze większą miłością.. przespane noce to już historia .. Zuzanka uznała, że środek nocy to najlepsza pora na zabawę.. a kiedy delikatnie próbujemy jej dać do zrozumienia, że to nie pora zabawy, a snu .. funduje nam dodatkowe atrakcje.. w ciągu dnia chodzę jak.. hmm zombie?.. wszystkie czynności wykonując mechanicznie.. z utęsknieniem spogladając w stronę łóżka.. a przecież zbliża się najpiękniejszy czas w roku.. tym bardziej, że w końcu jesteśmy we trójkę.. dom wysprzątany.. odświętne ubrania wiszą w szafie.. drzewko przystrojone.. dookoła pełno świec.. prezenty "czekają", choć jeszcze nie zapakowane.. pierniczki "czekają" .. choć nie udekorowane.. (czasu chyba braknie) .. tak czy tak nie mogę doczekać się już tych świąt.. będą cudowne, nawet jeśli nie "dospane" .. poza tym dociera do mnie, że Zu to nie jest już niemowlak.. to mała dziewczynka. która ma już swój "charakterek".. swoje przywyczajenia, nawyki, ulubione zabawki, zabawy, wygłupy.. co innego ją bawi, co innego smuci.. jeszcze co innego złości.. wiele próbuje już wymuszać (trzeba mieć się na baczności!) .. coraz częściej występuje charakterystyczny płacz bez łez.. nasza córa rośnie.. tylko dlaczego tak szybko ?! (chyba staje się monotonna).. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz